DEMA, DEMA...
Scena C64, a scena Atari
Mam nadzieję, że tytuł tego artykułu nie
odstraszył jego potencjalnych czytelników;
no bo jak to: w zinie atarowskim opisane
dema na C-64? Niemniej jednak pozwolę
sobie zaprezentować kilka niekoniecznie
świeżych produkcji na tego compa.
Zaczniemy może od mojego ulubionego dema..
"LOVE" grupy Agony
Demko posiada niezłą grafikę (uwaga dla
niezorientowanych: niezła grafika na C-64=
= niesamowita grafika na Atari). Do tego
dodamy bardzo dobrą ścieżkę dźwiękową w
wykonaniu chyba najlepszego obecnie
muzyka na C64 - Shogoona. Muzyczka leci
sobie 4 razy na ramkę (Patrz "Refleksja").
Co do efektów, to nie są one zbyt
rewelacyjne, ale dość dobrze połączone
(niezły design). Mnie podobały się animacje
w stylu "Comancha" (82 klatki "filmu"o
pikselach wielkości grafiki trybu 9 basica
poszerzonych pionowo 4 razy) i końcowa
sekwecja przedstawiająca kadry z filmu
"Gwiezdne wojny" w podobnym trybie, lecz
o znacznie większej ilości klatek, w dodatku
podobno odpakowywanych realtime!
"HALLUCINATIONS"/Albion Crew
To dobre demo charakteryzuje się porządnym design'em, dość dobrą muzyką i kodem. Dosyć ciekawym efektem był Plot-tunnel w trybie HiRES z masą plotów poruszających się bardzo dynamicznie (mniej więcej z szybkością 3 x większą od Plot-Tunnel'u z JOYRIDE). Dawało to ekstra efekt. Dodatkowym fajnym pomysłem była fontanna z której tryskały strużki wody (plotów), co moim zdaniem jest ekstra pomysłem.
W demie "KREDKI" grupy Agony wrażenie
zrobiła na mnie animacja piły, która w
pewnym momencie obróciła się prostopadle
do ekraniu rozcinając go, powodując niezłą
kaszanę na ekranie. Cool Idea. Oczywiście
zaraz wszystko wróciło do normy...
(Efekt z L'AMIGI - przyp. red-aktora)
W demie grupy Reflex pt. "MATHEMATICA" szczególną uwagę zwróciłem na efekt nazwany przeze mnie "LightSourced Torus". Myślę, że komentarz jest zbędny. Dodam tylko, że torus obracał się w 3 płaszczyznach bardzo płynnie i szybko. Co ty na to, Konop?
Na koniec coś specjalnego. Mianowicie
oglądałem preview gierki "Zone of
Darkness". Odniosłem wrażenie, że siedzę
przed conajmniej Amigą 1200 lub 386-tką.
O co chodzi? Wyobraźcie sobie ładną
grafikę lasu. Do tego dodajcie wektorowy
samochód (nie jakieś tam "pudełko"), który
jedzie przez ten las bardzo płynnie. Daje
to niesamowite wrażenie; jakbyś oglądał
Another World (ale of coz w 3D).
Jeszcze chwila refleksji. Pokusiłem się o
porównanie C64 i Atari w dziedzinie muzyki,
grafiki i kodu. Jak na razie najlepiej dla
atari wypada porównanie koderów na atari
i c64. "Nasi" nie ustępują koderom ze
sceny C-64 prawie wcale w dziedzinie
efektów; natomiast w dziedzinie designu
jest jeszcze wiele do nadrobienia.
Najgorzej przedstawia się chyba sprawa
grafików. Rozumiem, że my na atari nie mamy
takich trybów jak FLI, AFLI, FLI-INTERLACE
itd., ale moim skromnym zdaniem nawet na
atarce da się narysować coś porządnego.
Przykro mi to pisać, ale z grona rodzimych
grafików, tylko kilku można nazwać bardzo
dobrymi (Dracon, P.W, Raven). Ten
niezadowalający stan jest pośrenio
spowodowany brakiem porządnych
programów do rysowania, a to jest
częściowa wina koderów. Powstałe
programy mające wypełnić tę lukę
"Interlace GFX Editor 1.31", "CIN 1.0", czy
choćby "FlashPoint" nie umożliwiają w pełni
profesjonalnej pomocy grafikowi w
tworzeniu dzieła. Co do ostatniej grupy
scenowców, tj. muzyków sprawa wydaje się
prostsza. Zasadniczo mamy już dobrych
muzyków (X-ray/Slight,Samurai/Taquart),
choć nie jest ich wielu. Pojawienie się przed
ponad rokiem MPT 2.4 spowodowało znaczne
poprawienie jakości modułów i jakość ta
stale rośnie. Prawdopodobnie na party w
Ornecie, w tym roku będzie naprawdę
ostra walka o pierwsze miejsce w
music-compo. Zresztą świadczą o tym wyniki
z Mikołowa. Muzyczka, która zajęła
pierwsze miejsce wygrała tylko 20-toma
punktami, punktacje kolejnych miejsc
różniły się także niewiele. Chciałbym teraz
coś niecoś nabąknąć o graniu modułów kilka
razy na ramkę. W dalszym ciągu nie ma
programu umożliwiającego granie w taki
sposób. Ścieżka dżwiękowa w demach na
C-64 to zazwyczaj utwory tworzone na
programach, które umożliwiają granie
co najmniej 4 razy na ramkę. Jaki efekt?
Nie potrzeba w ogóle używać sampli, bo
sama prędkość odtwarzania powoduje, że
perkusja brzmi zajebiście, dźwięki jeszcze
lepiej. I da się używać tej muzyki do DEM. Ja
osobiście nie wyobrażam sobie dema z
muzyką pod MPT 2.4 z "Digi One, 15kHz"
(no, chyba że dema z jakimś Techno-part...).
Ponad rok temu powstał CMC DoublePlay
(nawiasem mówiąc, to mój pomysł), całkiem
niedawno - CMC grupy MadTeam. Perkusja
gra lepiej? Oczywiście, choć są to dopiero
rozwiązania połowiczne. Potrzebny jest
całkiem nowy program do tworzenie muzyki
w trybach 2x, 4x na ramkę. Autor takiego
programu na pewno zasłużył by sobie na
wieczną wdzięczność muzyków.
Greg/Taquart
Specjalne gretzy dla Pajdy/Faith za pomoc przy realizacji artykułu.