"GUNSLINGER /3/"
-------------------( Dracon/Taquart )-
OK, kontynuujmy opis przejścia gry... O ile pamiętam, udało Ci się już dostać do fortu ( jak ci żołnierze go pilnują ?!?! ).... Stoisz na dziedzińcu warowni... Skieruj się teraz na północ, by zobaczyć komendanta fortu (N). Lookasz na faceta (look man) i natychmiast nachodzi Cię skojarzenie, iż jest on podobny do niedźwiedzia... 8-) Zagadując go (talk to man) dowiadujesz się, że to on tu rządzi i nikt jeszcze stąd nie uciekł, z czego ów gość jest wyraźnie dumny... Teraz idź tak: W,W i trafiasz do do magazynu ("warehouse"). Tu od razu natrafiasz na długi lont i oczywiście zabierasz go (get fuse). Jednak trudno jest go nieść, więc wiążesz go sobie wokół pasa (wear fuse). Spoglądasz jeszcze (examine belt) - "the 20 foot fuse fits nicely around your waist", czyli wygląda to nieźle, a że się to jeszcze przyda - czas pokaże... Więcej ciekawego stuffu tutaj nie znajdziesz, dlatego wycofaj się (E). Możesz jeszcze poszwendać się trochę po forcie - zajrzyj np. do baraku żołnierzy, gdzie gościu właśnie sobie kima... Albo porozmawiaj z kilkoma żołnierzami na służbie - niestety nie puszczą Cię za daleko w głąb twierdzy... Po pewnym czasie dopadnie Cię trzech krzepkich wojaków i zaciągną Cię do celi. Jeden z nich (lieutenant = porucznik) tłumaczy Ci powód takiego postępowania: "Conspiring with the indians is a federal offense. You'll swing tomorrow at dawn" (spiskowanie z Indianami jest przestępstwem federalnym, za które zawiśniesz jutro o świcie na stryczku). Powiedziawszy to, zamyka celę z diabelskim uśmiechem... No tak, znowu sytuacja (pozornie) bez wyjścia... Okazuje się, że zabrano Ci wszystkie rzeczy z wyjątkiem lontu... Hmmm... Rozglądasz się po celi (look), w międzyczasie zagląda do Ciebie strażnik i przynosi ostatni, jak twierdzi, Twój posiłek... Kładzie miskę i łyżkę z gulaszem ("stew") pod drzwiami. Patrzysz (look meal) na nie i stwierdzasz, że wygląda na ledwo jadalne ("it looks edible... barely"). Mimo wszystko zabierasz się za to żarcie ( get spoon, get meal, eat meal ). Okazało się ono prawie tak dobre jak to u mamusi !!! ("almost as good as Mom's !")... Po posileniu się czas na właściwe działanie... Zostaw pustą miskę (drop bowl) i poczekaj chwilę (wait). Strażnik ponownie zagląda do Twojej celi i daje papierosa, za, jak to określa, bycie tak dobrym chłopcem ( "for being such a good boy " )... Gdyby wiedział, co będziesz za chwilę wyczyniać, na pewno nie dałby (takiej) nagrody... Weź tego papierocha (get cigarette) i i wdrap się do góry po rurze (up). Jesteś w pobliżu krat, spróbuj je teraz podważyć (dig bars) używając łyżki... Udało się - po kilku chwilach oderwałeś tyle dużych kawałków zgniłej ściany, że szybko ukazał się otwór, przez który jesteś w stanie wyjść na zewnątrz !!! Wyjdź tędy z celi (go hole). Jesteś na zewnątrz przed szczytem muru ("the top of the wall"). Teraz przywiąż lont do palisady (tie fuse) i skocz w dół (down) - szczęście wciąż Ci sprzyja i udało się zejść na dół na linie-loncie... Widzisz powiewający koniec lontu i żołnierzy biegnących w Twoim kierunku ze wschodu i z zachodu. Inni przygotowują się do zejścia po linie, dlatego najlepiej im to uniemożliwij (light fuse) spopielając lont papierosem. Teraz biegnij: N, E żołnierze zaczynają Cię otaczać ze wszystkich stron, lecz Ty jesteś przy torach i skaczesz na przejeżdżający akurat pociąg (jump train). Wyczerpany dostałeś się tam i kilkadziesiąt sekund później zdałeś sobie sprawę, że pociąg będzie się wkrótce zatrzymywał. Wspiąłeś się na nogi akurat, gdy usłyszałeś jakieś kroki nadchodzące z sąsiedniego wagonu ( "footsteps approaching the boxcar" ).
Przeto uciekaj do góry (up) na dach pociągu. Wspinając się po dachu zauważyłeś siedzącego cicho człowieka, który, zobaczywszy Ciebie, syknął, żebyś był cicho, bo inaczej strażnik z pociągu ("bouncer") złapie was obu. OK, zgodziłeś się z typem. Na dole słyszysz hałas otwieranego i zamykanego wagonu i wkrótce potem pociąg ponownie rusza. Nagle facet, którego tu spotkałeś, powstaje na nogi i krzyczy :
- To ty jesteś Kip Starr i mam zamiar Cię zabić ! - posuwając się z nożem w Twoim kierunku. Przypominając sobie, nagle pojąłeś, że naprzeciw Ciebie stoi nikt inny, jak Luke Dalton ! Kopnij go (kick man). Luke groźnie wymachuje nożem w powietrzu, starając się trafić Ciebie, a Ty robisz uniki stojąc obok. Obydwaj się ze sobą zmagacie, kiedy nagle Luke podnosi nóż i czujnie wodzi dookoła oczyma. Jako że stoi on odwrócony, Ty pierwszy zauważasz nowe niebezpieczeństwo - zbliżające się szybko wejście do tunelu kolejowego. Nie chcąc być zmiecionym przez w/w obiekt postanawiasz przy okazji pozbyć się natręta, który jeszcze nie wie o tym wejściu... Czekasz aż do ostatniego możliwego momentu i wtedy schodzisz (down) po drabinie ("you wait till the last possible moment, then drop down the ladder"). Nie słyszysz nic, oprócz mokrego trzaśnięcia (ciało Daltona "zderzyło" się z wejściem do tunelu). Raz jeszcze padasz omdlały na podłogę wagonu. Parę godzin później zostałeś obudzony przez szczęk hamulców pociągu. Wyjdź z wagonu (open door) i idź na E... Okazuje się, że jesteś na stacji Tijuana (w Meksyku). Gościu stojący na peronie sprawdza coś z zegarkiem i mówi, że pociąg spóźnił się 2 minuty... Ale to nie wnosi nic nowego do Twej misji. Opuszczasz stację - E i jesteś na pustyni ("the desert"). Kontynuuj marsz w tym kierunku (E), skieruj się teraz na N. Wkrótce zauważasz z daleka zabudowania, przypuszczalnie tu zaczyna się główna część Tijuany. Idąc wciąż na N przechodzisz przez łuk wejściowy w Tijuanie ( "the entry arch of Tijuana" ). Nie zatrzymujesz się, uparcie podążając na północ (N, N, N, N) mijasz kolejno: pustą kantynę, szubienicę, hotel (N), bank (N) i dochodzisz do biura tutejszego szeryfa (E). W środku widzisz za kratami miejscowego więźnia ( "the local prison" ), pójdź do niego (E) i od razu sprawdź, czy go skądś nie znasz... (examine man)... Co za szok !! Jesteś ledwo w stanie rozpoznać Twego starego przyjaciela, Jamesa Badlanda, ale to właśnie on we własnej osobie ! Pogadaj z nim (talk James). Mówi, że jest skazany i pozwala Ci wziąć jego konia ("Rowdy") oraz karabin ("winchester"). Widać po nim, że właściwie już się pogodził ze swoim losem ( ten nieobecny wzrok, skierowany gdzieś w dal... ). Wróć do szeryfa (W) i posłuchaj, co do Ciebie mówi (talk man). Ostrzega Cię on, abyś nie próbował pomagać Twojemu przyjacielowi, bo zawiśniesz razem z nim... Mówiąc to, szeryf słodko się uśmiecha poprzez fałdy tłuszczu swej obleśnej twarzy ( "...smiling sweetly through folds of fat")... Jego mówka bynajmniej nie przeraziła Ciebie, starego wyjadacza, i olałeś szeryfa z góry na dół... Opuszczasz jego biuro (W) i zaczynasz szukać pozostawionego w mieście sprzętu Jamesa. Idąc na północ (N, N) trafiasz do dużej katedry, ale nie ma tu jednak nic ciekawego, więc wracasz (S, S) na południe. Cofnij się aż do łuku wejściowego do miasta (S, S, S, S, S) i teraz skieruj się kolejno na: N i W. No, w końcu trafiasz na Dżejmsowski stafik (tzn. znajdujesz karabin wraz z koniem )... To pierwsze zabierz (get rifle), a na tego drugiego wleź (ride horse). Teraz już możesz wrócić do centrum miasta (E, E)... Natykasz się na śpiącego w kącie człowieka. Próbujesz go zbudzić, by zasięgnąć paru informacji (wake man), ale niestety uzyskujesz tylko wiązkę obraźliwych słów po hiszpańsku (baaardzo popularny język w Meksyku !), które z grubsza oznaczają prośbę o pozostawienie tegoż gościa w spokoju. Zaraz też facet ponownie zasypia... Zostawiasz go zatem w spokoju, jak sam tego chce i jedziesz dalej (N)... O, tu koniecznie zostaw konia (dismount) !!! Wkrótce się okaże czemu... ... Dalej idziesz już na dwóch kończynach - (W) mijasz znów szubienicę i domyślasz się, że w tym miejscu może się niedługo odbyć egzekucja Jamesa. Jednak Ty do tego nie dopuścisz !!! Wejdź do hotelu (N, E). Tutaj porozmawiaj z portierem (talk man) - zaoferuje on najlepszy pokój w tym obskurnym hotelu za "tylko" 2 pesos... Oczywiście nic mu nie zapłacisz, bo nie masz czym (kule karabinowe przydadzą się... do czegoś innego )... W ramach obejrzenia oferowanego pokoju zostajesz wpuszczony na górę (up)... Tu dobrze się rozejrzyj... Przede wszystkim wyjrzyj przez zachodnie okno (look west) - stąd roztacza się wspaniały widok na centrum Tijuany, gdzie złowrogo dynda sobie sznur od szubienicy... Przygotuj sobie broń i poczekaj troszeczkę (wait, wait, wait...). Po jakimś czasie słyszysz odległy dźwięk dzwonu, wybijającego godzinę dwunastą w południe... Z okna widzisz swego przyjaciela, Jamesa Badlanda, ciągniętego na szubienicę i przywiązywanego do niej.... Postanawiasz tak strzelić w linę od szubienicy, by ta się przerwała i uniemożliwiła śmierć Jamesa. Uważnie celujesz i strzelasz (shoot rope)... Ufff.... Pocisk przeciął sznur tak pewnie, jak jakiś nóż !! Twoja niespodziewana akcja całkowicie zaskoczyła tłum zgromadzony pod szubienicą i wprawiła go w sporą konsternację... Ty jednak na nic nie czekasz, tylko schodzisz po oknie w dół, na dziedziniec po drugiej stronie ściany (nie zachodniej, po której strzelałeś, lecz po południowej) - (climb south). Wyskoczyłeś z okna i krótko spadając wylądowałeś wprost na koniu, którego wcześniej zostawiłeś w tym miejscu (a nie mówiłem - na coś się ten wcześniejszy manewr przydał ! ) ... ... Szerokie ramiona i poruszające się ciała zgromadzonej gawiedzi nie są wystarczają- cą przeszkodą dla Ciebie w dotarciu do szubienicy. Szybko dostałeś się do Jamesa, który migiem wskoczył na tył konia i w ciągu niewielu sekund wybrnęliście z tłumu. Rowdy (koń Jamesa, którego używasz) zwinnie wyprowadził was z Tijuany...
Po 3 dniach morderczej jazdy, znaleźliście się w stanie Arizona (hurra, znów U.S.A. !!! ), w Tombstone, na obozowisku "O.K. Corral", spotykając trzech pozosta- łych "chłopców" z bandy Daltonów. Ci, zobaczywszy was, bez zastanowienia wyciągnęli broń... lecz tak samo zrobiłeś Ty i James... W mgnieniu oka ("within the blink of an eye") trzej Daltonowie leżą martwi... Tak dokonała się zemsta... ...
Gratulacje, ukończyłeś GUNSLINGER'a !!!!!!!
( "You have completed GUNSLINGER" ).
[ ...z moją 'skromną' pomocą... 8-) ]
EEEEE N N DDDD E NN N D D THE EEEEE N N N D D E N NN D D EEEEE N N DDDD
Gierę dla Was
opisał i samodzielnie
przeszedł:
-Dracon-
P.S. Korzystając z wolnego miejsca chciałbym jeszcze zwrócić się do wszystkich XL/XE-fanów o pomoc:
jestem zainteresowany drugim dyskiem (strony C i D) do gry "Lucifer's Realm", który by się bardzo przydał... Oczywiście odeślę dysk po jego przeglądnięciu... Poza tym, jeśli komuś udało się zaliczyć w całości (lub prawie...) grę "The Count" (mam z tą grą kłopoty - nie mogę za bardzo jej "rozgryźć" ! ), to niech także się ze mną skontaktuje... Mój adres można znaleźć w (m.in.) "Scene Register #3".
Z góry wielkie dzięki za fatygę !!!