-------------------( Slaves/Taquart )-
W tym artykule znajdziecie kolejną relację Lubelskiej Elyty (Gumi,Waldi,Vidol/TIGHT, Mithrandir/Ind.,Slaves,Samurai/TAQUART) z p00dróży na COPY PARTY ORNETA '96, oraz pełną ( prawie! ) zawartość kasety (real time! rulez!) nagranej podczas naszej podróży pociągiem z Warszawy do Olsztyna.
31 Lipiec
Godz. 18.30-21.00
Trasa Lublin-Warszawa przeleciała dosyć spokojnie. Jedynie co poniektórzy pili piwo trzymając lepsze środki chłodzące do samej stolicy. Jak to zwykle Slaves, oraz Samurai obrzerali się jedzonkiem, Gumiś spał... W przerwach między kolejnymi kęsami Slaves postanawia ochrzcić swoje spodnie Sprite'm jak postanowił tak też uczynił... Nie zważając na rosnącą plamę w okolicach krocza Slaves'a w przedziale rozpoczyna się dyskusja na temat wyższości denaturatu od płynu hamulcowego i ruskiego spiryta. Niestety nie doszliśmy do żadnych ciekawych budujących wniosków, gdyż Gumiś zapragnął ściągnąć swoje buty, co oczywiście wzmogło szybsze opuszczenie naszego przedziału. Na szczęście próba ta została udaremniona. =) Tak oto przeleciała nam podróż do Warszawy.
Godz. 21.00-23.00
Warszawa... Wysiadamy.. Gdzie są miejscowi? Są! Slaves'a dostrzega Angus/Taquart! Malutkie poruszenie, no i już jesteśmy w większej grupce - X-ray/Slight, As/Ind., Rzóg/Slight, Miker/Slight. Chwilka oddechu, rozmowy.. Co poniektórzy udają się do kasy biletowej, MC Donalda ( Rzóg, Slaves, oraz Samurai ), lub pilnują naszego sprzętu ( Mith, Gumi, Waldi ). Jakiś czas potem ktoś rzuca hasło "idziemy na peron"... Chwilkę potem jesteśmy już na Peronie 1 i czekamy na pociąg do Olsztyna, który był ok. 23.00...
Godz. 23.00-4.00
Jest pociąg! Są też wolne miejsca! ql!! =) Oczywiście miejsca są firmowe - tak jak rok temu na samym końcu pociągu. Wszyscy szaleją z torbami, monitorami... Ufff.. W końcu spokój. Waldi zapuszcza magnet ( jakieś power dance, itp )... nawet dało się słuchać! =) Niektórzy rozmawiają, palą, piją ( only napoje chłodzące! bez %owe ), oraz czekają na przejście konduktora ( Mith, Slaves, Vidol). Jest! Konduktor! ql! Cieszymy michę! O ile dobrze pamiętam dochodziła 24'ta. Po przejściu konduktora nagle wszystko się zmienia, jeden przedział służy za rozlewnię - Mith miał 1.5 L rozrobionego Spiryta+0.75 Vidola... Zaczyna się impreza... kursy z przedziału do przedziału. =) W jednym i drugim leją się strumienie w0dki... Samurai, Angus, oraz X-Ray degustują się kiszonymi ogórkami ( zagrycha r@@lez! ), inni popijają albo Colą, albo Sprite'm tak jak Slaves... Co poniektórych doprowadza to do mdłości ( Slaves )... Na szczęście otworzona konserwa Mith'a poprawia niektórym humor, oraz samopoczucie. Nagle ktoś wpada na pomysł, aby zamiast słuchać kaset Waldiego zacząć nagrywać naszą podróż... Od tego momentu zaczyną się prawdziwa cool zabawa...
A oto specjalnie dla Czytelników EnErGy!
Real time text z przebiegu naszej podróży!
/Text jest nieco ocenzurowany... Aby nie obrażać niektórych osób... które i tak pewnie się domyślą że to o nie chodzi./ Z góry przepraszamy za nie używanie dużych liter... Spowodowane jest to tym, że na kasecie nie było słychać,czy to jest duża czy mała litera... Big sorry =)) . /
1, 2, 3 - próba mikrofonu <wszyscy>
próba mikrofonu
jeszcze raz... <samurai>
próba mikrofonu, no... <angus>
jeszcze rozbiegówka... <mith>
dzień dobry państwu, to jest tylko próba mikrofonu <miker>
halo halo tu x-ray, tu x-ray <x-ray>
tu jest mikrofon <samurai>
x-ray x-ray promieniowanie rentgen rentgen <x-ray>
międzymiastowa,proszę się wyłączyć <miker>
kto mnie do cholery nazwał x-ray <x-ray>
no właśnie nie wiem... sam się sraj <???>
zagłębie !!! sosnowiec !!! zagłębie !!! sam se zagłębiej... <miker>
co to były kurna za hamulce jak obszczałem deskę normalnie... <x-ray>
no dobra, śpiewamy?
- cedureń cedureń cedureń
- zielony ma garniturek
- i czapkę i sandały
- zielony od dykty jest cały...
- ... <wszyscy>
- jeszcze jeden konop dzisiaj
- choć poranek wita
- czy pozwoli...cośtam cośtam...
- cośtam cośtam cośtam...
- ... <wszyscy>
- sto lat sto larz niech żyje konop nam...
- stolarz stolarz niech żyje konop nam...
- jeszcze raz jeszcze raz niech żyje
konop nam... niech żyje nam...
- młotek i gwoździe też...
- o samurai o samurai o samurai ...
kto jest mistrzem? <samurai>
<cisza>
to zależy... <miker>
a już myślałem... =( <samurai>
króger !!! króger !!! króger !!! ...
wolfenstein w 323 ramki !!!
dwie kaiserki i dwie grahamki... w skrócie kaiser i graham... po połówce...
cicho, samurai śpiewa !
-fajny jest konop cholera fajny jest konop
-fajny jest kooonop cholera fajny jest konop
-fajna jest wódka cholera fajna jest wódka
-fajna jest wóóódka cholera fajna jest wódka
-lepsza jest dykta cholera fajna jest dykta
-lepsza jest dyyykta cholera lepsza jest dykta
-jakie przestery cholera jakie przestery
-jakie przesteeery cholera jakie przestery
-więcej sopranów cholera więcej sopranów
-więcej sopraaanów cholera więcej sopranów
disco polo live disco polo live disco polo live disco polo live tylko sex tylko sex tylko sex tylko sex diiisco relax !!!
<na melodię z pszczółki maji... :>
- a gumiś siedzi sobie sam
- i nawet nic nie powie nam
- obmyśla nowy efekcik
- co wszystkich z nóg powali w mig
- bo gumis który siedzi tutaj z nami
- wszyscy gumisia znamy i kochamy
- gumiś starym lujem jest
- gumiś dyktę wali też
lufa dla gumisia lufa dla gumisia
lufa dla gumisia lufa dla gumisia
- dla gumisia jest ta lufa lufa
- aż podskoczy jego dupa dupa
- lufa lufa dla gumisia misia
- aż nie wiem co qrwa przysia...
- fajny jest miker cholera fajny jest miker
- fajny jest miiiker cholera fajny jest miker
- mikera chłopa ja wolę już od konopa
- mikera chłooopa ja wolę już od konopa...
- pojedziem na party
- ... <nieczytelne>
- nie ma overmind'a
- strasznie długi czas
- do domu wrócimy
- demo odpalimy
- i nas trafi szlag
jestem x-ray z naszego miasta warszawa
warszawa warszawa miker też tam mieszka
i angus angus i as niby kicker ale as...
lublin lublin lublin lublin lublin lublin lublin
lublin lublin lublin lublin lublin lublin lublin
warszawa warszawa warszawa warszawa
elyta z lublina elyta z lublina elyta z lublina
mocarze z warszawy mocarze z warszawy
<wszyscy...>
-słychać nas wszędzie cholera słychać nas wszędzie
-słychać nas wszęęędzie cholera słychać nas wszędzie
-w całym pociągu cholera w całym pociągu
-słychać nas wszęęędzie cholera w całym pociągu
białystok białystok białystok białystok
no tak... widzimy właśnie wszyscy się całe towarzystwo prawie się pospało
- ja się nie pospałem angus of taquart
ale ty nie jesteś ty nie jesteś wszyscy ty nie jesteś całe towarzystwo i wszystko wskazuje na to że ominiemy olsztyn tam jakaś chołota się obok drze ja już cholery dostaję nooo!!!
<wszyscy...>
kobiałki kobiałki kobiałki kobiałki kobiałki
kobiałki kobiałki kobiałki kobiałki kobiałki
flaszka dla łukaszka flaszka dla łukaszka
ok ok jest wszystko w porządku tu mówi x-ray x-ray x-ray team tak tak na mnie wołają x-ray jestem spoza mego miasta z warszawy z warszawy i koniec tej sprawy jestem ja jestem ja jestem ja ja ja mam ochrypły głos jak cedynia cios jak cedyń w zeszłym roku w Ornecie przygrzewał tak ja mówię teraz wam wam ludziska ludziska dajcie pyskaaaaaaa
dzień dobry
tu wasz reporter dyżurny z pociągu pędzącego. Właśnie cała brygada schlała się w drobny mak...
- prawie cała !!!
zamknij się nie do ciebie mówię...
z niecierpliwością czekamy na dotarcie do miasta zwanego olsztynem.
zamknij te drzwi bo cię pi...
no wreszcie jestem sam... mogę kontynuować a więc na czym to ja skończyłem... acha... właśnie zmierzamy do olsztyna jak mówiłem brygada cała jest pijana z małymi wyjątkami chociaż ten ostatni już też nie bardzo... dobranoc państwu ja już nie mogę cześć...
teraz proszę państwa teraz... jeszcze 50 metrów tylko... 50 metrów... 40 tylko... ten co mówił że niedobrze... dobiega do mety jeszcze 30 metrów... 35... 20...20...19...15...10... proszę państwa... 3 metry zabrakło...na podłodze... wielki...
- ale to był falstart... jełopie...
zawartość tej kasety zostanie zaprezentowana podczas copy party Orneta96 jeżeli chcecie otrzymać tą wyjątkową kasetę za pośrednictwem poczty polskiej zadzwońcie do firmy telezakupy mango-gdynia... tą wyjątkową kasetę otrzymacie państwo za jedyne 555 zł wyjątkowa okazja!!! dodatkowo dostaniecie jako prezent komplet petów wypalonych podczas podróży do Ornety dziurę w spodniach samuraja wypaloną przez... dwie prezerwatywy... tak... pięć jockerów z karbowaną powierzchnią i 0.25 śluzu pewnej niewiasty którą spotkaliśmy tutaj w przedziale... dobranoc państwu...
***** strona 2
< Przed przeczytaniem tego textu należy się kilka słów wyjaśnienia. Mianowicie w pociągu spotkaliśmy trzy lodziary, które jechały na gapę. Poszły na koniec przedziału i okupowały kibel. W pewnej chwili wparował do przedziału konduktor, który chciał je spisać, ale co to dla nas =) Kilka minut gadania... Po prostu wymiękł. Podejrzewam, że się nas przestraszył... ( Swoją drogą miał rację... brygada spita, drze się ), no i sobie poszedł, ale zostały kobiałki... >. A teraz ciąg dalszy textu.
nadchodzi nadchodzi nasz szalony reporter mam jedno pytanie... oooooo!!!
bo się zleje bo się zleje bo się zleje
-- gdzie z tym petem...
trzeba wszystko uwiecznić na taśmie...
-- po co ci to?
zostaw to zostaw to zostaw to zostaw to nie ruszaj...
zostaw dziewczyny...
samurai !!!
do przedziału...
samurai do nogi...
a ja was wszystkich pierdole...
to co?
chyba powiedziałem do przedziału, nie?
a co to za różnica kto mówił...
qrwa, zaraz tu zaprowadzę porządek...
a po co?
do przedziału...
-- cisza !!!!! zamknąć mordy !!!! <kobiałka>
masz gadaj tutaj...
powiedz coś... powiedz coś... dziewczyny...
cisza... cisza... wywiad...
jaka pozycja jest ulubiona?
-- na misia !!!
łaaaa !!! <brawa>
od zakrystii od zakrystii od zakrystii
-- a na lisa znasz?
tak na żółwia...
-- całą noc się czaił a nad ranem spierdolił
... <nieczytelne>
-- to trzeba zrozumieć... jak jesteś ciężko kapujący to nie moja wina
pokaż nam wszystkim, co?
-- a czyja?
ten spirytus jest zajebisty...
pytanie retoryczne: skąd jesteście?
pytanie reto...
pytanie retotycz...
-- olsztynek
hey, skąd jesteście?
-- olsztynek
olsztynek olsztynek
o... i bardzo dobrze...
-- a wy skąd?
lublin lublin lublin lublin lublin lublin lublin
lublin lublin lublin lublin lublin lublin lublin
warszawa warszawa warszawa warszawa
lublin lublin lublin lublin lublin lublin lublin
jaki lublin warszawa... stolica stolica
a ja mam siniaka a ja mam siniaka
-- uspokoić się !!!!!!!!!!!!!!
avia świdnik aeaeao !!!
-- zamknąć się !!!!!!!!!!!!
-- wytłoczyć się stąd !!!
z którąd?
-- stąd bo wysiadam...
ale laski... ale bym przeleciał...
cicho...
z kopa z kopa z kopa z kopa z kopa z kopa
z kopa <drzwi się nie chcą otworzyć>
no!!!
-- albo ja jestem pijana albo wy...
żegnamy żegnamy żegnamy żegnamy
<w tej chwili pociąg zaczyna ruszać, a 10
osobników stoi w oknach i krzyczy...>
pasztety do domu pasztety do domu
pasztety do domu pasztety do domu
ja wcale tego nie krzyczałem że pasztety do domu bo te kobiety były wcale całkiem całkiem wcale niektóre były zgrabne a ja po prostu sobie zjem ogórka a slaves będzie ze mną tutaj...
a ja piję sprajta a ja piję sprajta <slaves>
...ale cicho spokojnie tutaj... jak kulturalny cywilizowany człowiek... on pije sprajta ja jem ogórka i jesteśmy po prostu the best chłopaki...
ja też jestem ogórka, jem ogórka <angus>
i mój brat... po prostu rodzony brat angus of taquarttaquart rules taquart rules<angus slaves>
taquart rules tak ale slight is the beeeest!!
a ja jestem pijany pijany pijany...
pojebało ich pojebało ich <???>
tight tight tight tight tight tight <tight>
tight streets of san francisco akt III <samurai>
x-ray ma głos...
czekaj czekaj ja po prostu chciałem powiedzieć tyle co chciałem powiedzieć...
że zaraz pierdnę <samurai>... samurai podpowiada mi różne dziwne brzydkie rzeczy lecz ja po prostu zapaliłem sobie papierosa i w tym momencie poczułem się fantastycznie...a ja jestem angus z taquartu <angus>
proszę mi nie podpowiadać...
jestem najebany jak szpak <angus>
ale danielku danielku
ale chuj z tym... i fajnie się bawię <angus>
danielku nie podpowiadaj mi... prosze... ja jestem teraz absolutnie sam...staram się skupić już kawałek, kawałeczek do olsztyna został...zapaliłem papierosa, kobietki sobie poszły... szkoda... troche mi po prostu opadł mi kutas...
to pomasuj <???>
ale ja po prostu byłem trochę pijany więc i tak nie był w stanie mi stanąć...
pomasuj !!! <???>
więc niemożliwe żeby mi opadł...
weź go do buzi... <???>
ale sobie mówię...
zwal se konia... zwal se konia... <wszyscy>
w tym momencie...
zwal se konia... zwal se konia... <wszyscy>
proponują mi żebym se zwalił konia lecz ja postanowiłem sobie...zmarszcz se freda zmarszcz se freda <all>
na bierzmowaniu że nie będę sobie walił żadnego freda tylko po prostu dojadę...
czochraj dżordża czochraj dżordża <all>
do tego olsztyna poczekam te parę tego...
czochraj dżordża czochraj dżordża <all>
i myślę że wyczochram dżordża jednak...
kocham te kobietki po prostu... ale chciałem też powiedzieć iż samurai pięknie śpiewa...
jego głos jest tak romantyczny jak ruski czołg... no... to jest mało powiedziane jak ruski czołg.. jak szwedzka armata, albo jak coś w tym stylu... ja nie mogę... ja w tym momencie nie mogę już wytrzymać... i chyba zaraz... zaraz wytrysnę ale to jeszcze nie jest powiedziane wszystko... tak... kibice mi podpowiadają że jest wspaniale ale... ALEEE!!
---------- Koniec kasety... =( ----------
Godz. 04.00-5.00
Jesteśmy w Olsztynie... Czekamy na pociąg do Ornety. Z pewnych źródeł dowiadujemy się, że jest to ten pociąg, który stoi bez lokomotywy... Ładujemy się... Odbywa się :
Fraktal compo ...
I miejsce za akrobatyczny występ z okna pociągu - Angus/Taquart
II miejsce za pierwszy występ i najlepszą aranżację - Angus/Taquart
III miejsce z braku innych - Vidol/Tight
Streaptease w wykonaniu X-RAY'a... Występ na drążku... ( od drzwi ) X-ray wyglądał jak profesjonalista... ( Musi mieć jakieś doświadczenie w tym kierunku bo na samouka mi nie wyglądał... )... ;-)
Tak oto miął nam czas na dworcu głównym w Olsztynie...
Godz. 05.00-06.00
Pociąg rusza! Jedziemy do Ornety! Podczas tej podróży wszyscy głównie śpią, oraz męczą kaca... Kilka chwilek i już jesteśmy w Ornecie. Malutki rozpakunek... pobudka... Uff.. Już jesteśmy na stacji... Udajemy się do MDK'a. Nagle ku naszym zaspanym oczom ukazuje się MDK ( Miejski Dom Qltury ). Wszystkim od razu podniósł się poziom PH w ustach. =) Ku naszemu zdziwieniu drzwi MDK'a są otwarte ( rok temu musieliśmy czekać 2 h na otwarcie )... Nagle w drzwiach zjawia się zaspany Van Eijk ( hEy! Van Eijk kup se dobre proszki od b@@lu gł@@wy ), który pokazuje w którym miejscu mamy się rozlokować. Mamy do wyboru albo nosić ławki na główną salę, albo usadowić się w małej salce. Oczywiście wybieramy to drugie i zaczynamy się rozpakowywać... Co poniektórzy udają się na zasłużony odpoczynek ( Mith, Angus ), a inni albo coś kodują ( Gumi ), albo oglądają i chwalą się swoimi wypocinami ( X-ray, Slaves, Samuraj, As ). Jakiś czas potem niektórzy wyruszyli do miasta w celu zaopatrzenia się w jedzonko. I tak oto chodziliśmy po ORNECIE w poszukiwaniu jakiegoś sklepu spożywczego w miarę dobrze zaopatrzonego. W końcu sklep się znalazł, przy okazji wstąpiliśmy do pobliskiego baru zjeść coś ciepłego ( hot-dog z mizerią z og00rków Rulez! ). Później wróciliśmy do MDKa... Niestety sale nadal świeciły pustkami. Van Eijk szalał z Big Screenem, który był średni ( Hej! Van Eijk... nie wiem , czy wiesz co to jest BIG SCREEN, ale na drugi raz zobacz do słowniczka, bo ta BIG SZMATA była naprawdę syfna... ). Tak oto mijały godziny... część ludzi coś kopiowała, rozmawiała, piła ( paliwko rakietowe rulz! ), oraz spała i jeszcze raz piła, kopiowała... Oczywiście każdy uczestnik COPY PARTY musiał udać się do pobliskiej szkoły w celu opłacenia kosztów imprezy, co równało się z wydaniem 15 zł, za co otrzymywał identyfikator, który umożliwiał bezpieczne wejście na teren MDKa. Przy okazji ktoś wpadł na pomysł puszczania na "big screenie" demek z falcona i amigi... Jednakże emocje jeszcze nie sięgały zenitu. Dopiero następnego dnia odbyły się compoty, na które z niecierpliwością wszyscy czekali... Na pierwszy rzut poszło "music compo" na xl/xe...
*** MUSIC COMPO ***
Łącznie selekcję przeszły 23 moduły. Niektóre z nich były naprawdę jak na xl/xe bardzo dobre. Ogólnie poziom był bardzo wysoki ( lepszy niż rok temu). Wygrał moduł "Porażka" autorstwa Samurai'a.
1. PORAŻKA/Samurai/Taquart 880
2. TOXIC CREAM/Greg/Taquart 845
3. SWEET VOICE/Greg/Taquart 835
4. KING OF AGREGAT/X-ray/Slight 807
5. TIME/X-ray/Slight 796
6. RED SECTOR/Virus/Pentagram 792
7. HLEJNIA/Cedyń/Shadows 775
7. INTROSPECTION/Greg/Taquart 775
8. OVER LOAD/X-ray/Slight 770
9. SEXPERIENCE/Dhor/MEC 755
10. HAPPY NEW YEAR/Blb/Cobra 720
11. JADE/Bac/Taquart 715
12. MUSIC I/Djv/Banklan 689
13. NEW/Cedyń/Shadows 675
14. PSYCHODELIC ACIED/Virus/Pent. 652
15. THE ESCAPER/Mayonez/Cobra 649
16. MUSIC II/Djv/Banklan 647
17. RAMA/Dex/Bbsl 591
18. FULL SHOCK/Bac/Taquart 587
19. FOG IN THE SKY/Mayonez/Cobra 581
20. VAN_1/Flash/Mec 539
21. HALL OF RABARBADON/Miker/Slight 537
*** GRAPHICS COMPO ***
Poziom gfx compo był bardzo wysoki. Większość prac była robiona na intrelace, dzięki któremu wyglądały one perfekcyjnie. Gfx compo wygrał obrazek "DRUID" autorstwa DRACON'a.
1. DRUID/Dracon/Taquart 969
2. ALTAR/Dracon/Taquart 927
3. PUZZLE OF LIFE/Titus/Shadows 885
4. LANDSCAPE/Brzydki/Cobra 880
5. SOMETHING ON THE WAY/Titus/Scg 868
6. PRAGNIENIE/Dracon/Taquart 860
7. ŁĘCZYCA/Brzydki/Cobra 853
8. CROSS OVER/Replay/BB 816
9. THE THULHU GOLD/Titus/Shadows 805
10. HUNTER/Vidol/Tight 798
11. CZACHA/Vidol/Tight 796
12. NIEDZICA/Brzydki/Cobra 791
13. DALMATYŃCZYK/Qba/Infinity 781
14. WAR/Blasph/Pentagram 711
15. DOWNTOWN/Mały/Ind. 689
16. WAMPIR/Mariusz Zając/SWORD 685
17. BITWA/Raven/Quasimodos 653
18. ZAMEK/Mariusz Zając/SWORD 648
19. PIESEK/Rocky/Madteam 632
20. DARNESS WARRIOR/Qba/Infinity 589
21. JAGA/Qba/Infinity 570
22. TOPIELEC/Mariusz Zając/SWORD 552
*** INTRO COMPO ***
Na intro compo oddano 6 intr - 2 intra Bit Busters, 1 Qbka, 1 Taquart'u, Cobry, oraz Infinity. W porównaniu z poprzednim rokiem poziom intr był 'nieco' lepszy. Wygrało intro grupy Infinity, drugie miejsce przypadło grupie Taquart, a trzecie grupie Cobra.
1. DRUNK CHESSBOARD/Fox/Infinity 1214
2. RECYCLE/Lbs/Taquart 1143
3. THE BREAK/Blb/Cobra 909
4. BOBS LAND/Pet/Bit Busters 650
5. WAVES/Pet/Bit Busters 583
6. BELMONDO DEMO II/Qbek/OHP 296
*** DEMO COMPO ***
1. ASSKICKER/Shadows 1362
2. RAVING WIEPRZ/Pentagram 788
3. ROTTEN JUICE/Mec 724
4. NASZE GRZYBY..../Quasimodos 595
Po compotach zaczęło się szybkie łapanie gorącego stuff'a... Niektórzy udawali się na zasłużony odpoczynek, szykowali się do podróży powrotnej, albo rozmawiali...
Tak oto przebiegło COPY PARTY w Ornecie. Party było średnie ( Mi osobiście przypomniało Mikołów )... Beznadziejny BIG SCREEN, beznadziejnie puszczane moduły ( Eijk mógłbyś załatwić jakąś lepszą aparaturę, a nie jakiś tam ruski sprzęt! ) na kolumnach, oraz totalne olanie przez organizatorów dawało znać o sobie. Ponoć miałbyć to "Międzynarodowy"... zlot. Ponad 400 osób. Świetny BIG SCREEN, nagrody! (być może JAGUAR!)... To zdanie pozostawiam bez komentarza...
Jedynym dobrym akcentem było to, że ta impreza się odbyła. Ponoć za rok nie będzie już PARTY w ORNECIE... Zresztą kto by tam pojechał??? Rok temu taaakie obietnice... Teraz znowu... ===> PORAŻKA!
Całość skleił i komentarzem obrzucił :
Slaves
--
Wielkie big Thx! dla :
Waldi/TIGHT (thx za przepisanie zawartości kasety, oraz pomoc w pisaniu tego artikla)
As/IND. (thx za twój artykuł)